No cóż, upały sięgające 40 stopni
nie były okolicznością sprzyjającą dzierganiu :) Ale
postanowiłam sobie, że do końca lipca skończę rozgrzebany od
miesięcy kardigan.
Skończyłam w terminie, ale musiał
jeszcze dwa tygodnie poczekać na wypranie, bo czemuś nie mogłam
nazbierać choćby kilku sztuk do prania w programie wełnianym.
W końcu machnęłam ręką na program,
powygniatałam chwilę w płynie do wełny i jedwabiu (bez bawienia
się z eucalanem i octem - wszak włóczka to bezczelny akryl) i
wrzuciłam do pralki na delikatne płukanie i wirowanie.
Tak więc i jest.
Kardigan Iced z włóczki Nako Vals
kolor 86386.
Zmodyfikowałam lekko wzór,
przerabiając plisę ryżem zamiast ściegiem francuskim.
Włóczka to bezczelny, błyszczący
akryl, ale w tak obłędnym melanżu kolorystycznym, że nie mogłam
się oprzeć.
Przerabiałam dwie nitki razem, żeby
jeszcze bardziej zmieszać kolor i uniknąć jednorodnych pasków.
Włoczka ma bardzo luźny splot, więc
obawiam się, że może się mechacić, ale nic to – nie będę
zakładać pod kurtkę ani nosić do niego szorującej torby na
ramieniu.