środa, 6 grudnia 2017

Zanim nadejdą (prawdziwe) chłody

Zima w tym roku zwlekała. Niby już w październiku trochę przymroziło, ale ostatecznie do końca listopada było w miarę ciepło. Przyniesiony ze strychowego leża wór ciepłych czap, podwójnych szaliszcz i grubych rękawic poniewierał się w kącie przez miesiąc, bo było na nie zwyczajnie za ciepło.
W takich okolicznościach przyrody sprawdzają się półśrodki – mitenki, wszelkie „ogrzewacze” (nadgarstków, kolan), getry...
W tym roku jesień przechodziłam w dwóch nowych parach mitenek:






Wzór : Sky Rim

Bardzo szybkie w dzierganiu, idealny pomysł na prezent last minute

Drugie, cieplejsze, urzekają mięciutką falbanką.


Wzór: Dryad Fingerless Mitts



A kostki zabezpieczyłam krótkimi getrami







Ale teraz przyszłe już prawdziwe mrozy i czas wyciągnąć grubszą amunicję. 
A na drutach kolejne skarpetki /czapki na świąteczne prezenty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz